niedziela, 21 września 2014

Prolog ( część II )



Wiecie, jak to jest, stracić bliską osobę, pozbierać się po jej śmierci i patrzeć, jak odchodzi kolejna? Przeżyłem to dwa razy. Najpierw odeszli rodzice, potem wuj Theoden i Theodred. Jestem wojownikiem i nie raz widziałem śmierć. Ale co innego patrzeć na śmierć człowieka, którego nawet się nie znało, a co innego  słuchać ostatnich słów osoby, która była dla ciebie jak ojciec. To nie takie proste poczuć na sobie odpowiedzialność za całe państwo, nie wiedząc, czy się wróci z wojny
  Nie jest tak łatwo iść pod Mordor, zostawiając w niemal obcym mieście chorą siostrę…
  Nie, żeby pod Mordor kiedykolwiek było łatwo iść.
   To tyle, jeśli chodzi o mnie. Wojownik powinien zawsze mówić krótko, zwięźle i na temat. Chyba spełniłem ten warunek.
   Zapomniałbym. Na imię mi Eomer.
______________________________________________
Jak widzicie, Eomer nie jest zbyt rozmowny, ale to tylko na razie. Za jakiś czas pojawi się rozdział pierwszy ;)